21 marca 2016 r. uczniowie Szkoły Podstawowej w Chociwlu zaczęli uroczyście obchodzić jej przyjście. Do szkoły przyszli ubrani w zielone ubrania – jak na witających wiosnę przystało! Najpierw wraz wychowawcami spotkali się holu głównym szkoły, gdzie powitała ich przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego Gabrysia Jaźwińska, która przeczytała kilka ważnych informacji związanych z nadejściem wiosny.

Następnie  klasa Ia wniosła Marzannę, a klasy: IIa, IIIa, IVa , Va i VIa prezentowały repertuar tematycznie związany oczywiście z wiosną. Swe talenty wokalne i recytatorskie prezentowały całe klasy albo ich przedstawiciele. Uczniowie śpiewali o wiośnie „gdy cieplejszy wieje wiatr” , zastanawiali się w wierszu nad tym, czy wiosna przyjdzie pieszo, czy przyleci samolotem, były zagadki z udziałem publiczności. Wszyscy zaprezentowali się jak najlepiej i każdy mógł czuć satysfakcję.  Również został rozstrzygnięty konkurs „Dzień na zielono”, który polegał na tym, aby jak najwięcej w tym dniu mieć garderoby w kolorze zielonym. Wszyscy spisali się rewelacyjnie. Klasy występujące  i wyróżnione w konkursie otrzymały słodkie upominki ufundowane przez Samorząd Uczniowski i dyrekcję szkoły.

             Po przerwie na posiłek wszyscy uczniowie ze swoimi opiekunami przeszli ulicami naszego miasta w barwnym korowodzie. Na jego czele chłopcy ze starszych klas nieśli ogromną Marzannę.

Uczestnicy przemarszu trzymali w dłoniach kolorowe kwiaty, baloniki i transparenty. Obwieszczali nadejście wiosny również przy pomocy wszelkich  prostych i często wykonanych przez siebie własnoręcznie instrumentów: puszek metalowych z kamykami w środku, marakasów, bębenków, gwizdków. Mieszkańcy Chociwla zatrzymywali się na chodnikach, by podziwiać ten wesoły tłum.

            Po powrocie do szkoły obok hali sportowej rozpalono duże ognisko, by w nim spalić Marzannę, symbol odchodzącej zimy. Teraz wiosna na pewno już u nas na dobre zagości. Czekamy na ciepło, zieloną trawę, kwitnące drzewa i kwiaty oraz aby z rana budził nas śpiew ptaków.

                                                                                                                    T. Karcewicz