Jasełka w zerówce - "Do stajenki"
...Idą w mroku z domu do domu, ktoś nie znany we wsi nikomu. Idą z kijem i z torbą biedną, w którą stronę wszystko im jedno. Długa droga, zawiana śniegiem między obcych chałup szeregiem. Między drzewa śniegiem bielone zgięte wiatrem na jedną stronę. Czy Oni nie mają nigdzie nikogo, że sami idą tą białą drogą? U nas jasno ogień się pali, niech Oni już dziś nie idą dalej. Niech zasiądą w tym naszym kole, gdzie jest puste miejsce przy stole. Niech wypoczną, niech się pokrzepią, może z nami będzie im lepiej? Gdy ich wszyscy odepchną wszędzie, to któż bliźnim dla nich będzie?...
Dnia 22 grudnia 2015 roku w Szkole Podstawowej w Chociwlu w oddziale grupy zerowej, odbyła się inscenizacja Jasełek Bożonarodzeniowych pt: „Do stajenki”. Okres poprzedzający ten magiczny czas był niezwykle pracowity. Jasełka zainicjowała wychowawczyni Lidia Głowik, miały one na celu: podtrzymanie tradycji Świąt Bożego Narodzenia, rozwijanie twórczości artystycznej u dzieci oraz kontynuowanie współpracy z rodzicami. Przygotowaniem strojów oraz rekwizytów dla swoich pociech zajęli się rodzice. Udział w jasełkach wzięły dzieci z grupy OB. Każdy zagrał swoją rolę bardzo wiarygodnie i z wielkim zaangażowaniem. Jasełka opowiadały historię narodzin Jezusa w ubogim żłóbku u boku jego matki Maryi i opiekuna Józefa. W rolę Maryi wcieliła się Wiktoria Chrzanowska, Józefa zagrał Mateusz Huła, rolę pastuszków wspaniale odtworzyli: Olvier Olejnik, Kacper Siewierski, Jakub Jarosiński, Mateusz Kleszcz, Paweł Szymczyk oraz Paweł Flaczyński, natomiast postaci trzech króli zagrali: Michał Rybak, Adaś Olas oraz Filip Falana. Nie zabrakło postaci aniołów, którymi byli: Lena Kleszcz, Julia Pleskacz, Zosia Rosińska. Podczas inscenizacji wszyscy zaproszeni goście, którymi byli rodzice, rodzeństwo oraz dziadkowie z radością odśpiewali znane wszystkim kolędy, których melodię na akordeonie przygrywała wychowawczyni. Optymistycznym akcentem była wspólna wigilijna wieczerza, na której wszyscy zaproszeni goście podzielili się opłatkiem i złożyli sobie najserdeczniejsze, świąteczne życzenia. Następnie dzieci wręczyły swoim kochanym rodzicom pocztówki z życzeniami przygotowane własnoręcznie.
Podczas wigilii wychowawczyni oraz rodzice pytali swoje dzieci „O czym marzą?”
Odpowiedzi były różne lecz zebrane w całość dały następującą myśl:
By naszym rodzicom kochać było dane,
a wszystkie dzieciaki czuły się kochane.
By zażegnać wszystko to, co ludzi różni.
Aby nasze ręce nie spotkały próżni.
By ludzie uśmiechem witali się co dzień.
Strudzonym nie brakło już miejsca w gospodzie.
Aby nikt przed nikim nie musiał czuć strachu,
a biedni, bezdomni mieli skrawek dachu.
Aby każdy głodny siadł do pełnej miski,
a w drzwi samotnego zapukał ktoś bliski.
By policja i lekarze nie mieli zajęcia,
a rodziny wyszły dobrze nie tylko na zdjęciach.
Więc jakie z tej szopki wynika przesłanie?
”Jeden wielki Polak, mądry kto go słucha, by odnowić Ziemię wezwał kiedyś Ducha.
A my mu pomóżmy w tej wielkiej potrzebie i odnowę Ziemi zacznijmy od siebie.”
Lidia Głowik
zdjęcia: Dorota Olbińska